Kultura

SZTUKA FILMOWA W RYGLICACH

„Sztuka na kółkach”, wspaniałe objazdowe kino dojechało do Ryglic. 22 marca, w remizie OSP, która na ten wieczór, zamieniła się w salę kinową, odbyła się projekcja polskiego thrillera psychologicznego pt. „Jestem mordercą” w reż. Macieja Pieprzycy. Organizatorami tego wydarzenia byli: Burmistrz Ryglic, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych i Ośrodek Kultury w Ryglicach.

 

Na początku, dyrektor ZSP – p. Janusz Szczęch powitał licznie zgromadzoną widownię i przedstawił założenia projektu, dzięki któremu gościliśmy filmowców.

 

Film był wyświetlany w ramach trasy Polska Światłoczuła. To projekt promujący dobre, polskie kino. Każdemu filmowi towarzyszą w trasie jego twórcy, którzy po projekcji biorą udział w spotkaniach z publicznością. Projekt jest finansowany w ramach Programów Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dlatego wstęp był bezpłatny.

 

Film przedstawia , bazującą na autentycznych faktach, historię „wampira”- seryjnego mordercy kobiet ze Śląska w latach 70-tych. To nie on jest jednak głównym bohaterem, ale oficer milicji, który prowadzi śledztwo. Naciskany przez przełożonych, opinię publiczną i bliskich, tak manipuluje faktami, że osadza do więzienia, być może, niewinnego człowieka i doprowadza do skazania go na śmierć. Wraz z sukcesem zawodowym i materialnym, następuje jednak degrengolada moralna i staczanie się milicjanta. Opuszczają go współpracownicy, przyjaciel, rodzina i ostatecznie bohater zostaje sam, skazany na samotność. W filmie występują wspaniali polscy aktorzy m.in. Arkadiusz Jakubik (Wiesław Kalicki), Mirosław Haniszewski (Janusz Jasiński), Agata Kulesza (Lidia Kalicka), Piotr Adamczyk (mjr Aleksander Stępski).

 

Doskonałym uzupełnieniem filmu było spotkanie z drugim reżyserem – p. Jarosławem Stypą, które odbyło się tuż po projekcji. Reżyser odpowiadał na pytania widzów, ale mówił także o własnych przemyśleniach i refleksjach nt filmu. Według niego, tytuł wcale nie musimy odnosić do „wampira”, ale właśnie do oficera Jasińskiego, gdyż jest to historia „od bohatera – do zera”. Wszyscy od reżysera mogli także usłyszeć o genezie powstania filmu – prawdziwej historii, która zainspirowała twórców i o tytanicznej pracy nad scenariuszem. Uczestnicy spotkania czuli się więc trochę tak, jakby składali wizytę na planie filmowym i uczestniczyli w zakulisowym procesie powstawania filmu. Ponadto wszyscy zgodnie twierdzili, że obraz filmowy oddaje klimat minionej epoki, ale zwraca także uwagę, jak zauważył pan Burmistrz Bernard Karasiewicz, że „świat nie jest biało – czarny i że ludzi także nie można oceniać według tych kryteriów”.

 

„Jestem mordercą” – to film mocny, ale na pewno wart obejrzenia, dlatego była to ciekawa propozycja dla lokalnej społeczności.

 

Organizatorzy

przejdź do galerii

Wróć